Dłonie są wizytówką kobiety,to słyszymy od lat.Ale co możemy zrobić aby się ich nie wstydzić?
Popularne są maseczki z parafiny,zabiegi pielęgnacyjne u kosmetyczki.Jednak prawda jest taka,iż pomimo tych wszystkich dobrodziejstw,wiele kobiet nie robi nic z tym problemem.
Nie potrzeba wydawac kroci aby móc cieszyc się gładką skórą dłoni.
Moim"Must have" jest Krem ochronny "Bambino".
To jest już moje 3?opakowanie.Używam go rano,przed wyjściem z domu i wieczorem,przed pójściem spać.
Moja przygoda z popularnym kremem dla dzieci zaczęła się w marcu zeszłego roku,gdy moje ręce nosiły znaki zimy.Próbowałam wielu kremów do rąk przeznaczonych do pielęgnacji i nawilżania zniszczonej skóry.Nawet czerwonego Garniera,który tak dobrze poradził sobie ze skóra dłoni mojej mamy,niestety moje dłonie stawiały opór.Wybawieniem był Bambino-lekka konsystencja:
Podsumowując,nazwa"krem pielęgnacyjny" doskonale określa zadania kremu-pielęgnuje zniszczoną skórę i zostawia delikatny filtr na dłoniach,który jest dla mnie ważny.Zaś krem w "metalowej puszcze"-ochronny jest doskonały jako dalszy etap pielęgnacji skóry rąk.Jest gęstszy i tłusty;)
Zdecydowanie POLECAM.
+ kremy do rak,których obecnie używam:
Tego kremu chyba nie muszę nikomu przedstawiać:kokosowy krem do rąk Ziaja(ok.5 zł)
Piękny zapach(uwielbiam kokos pod każdą postacią).Znakomity jeżeli skóra rąk jest delikatna i nawilżona.Używałam go już przed kremem Bambino ale nie zauważyłam poprawy po nim.+ za zapach:P
Krem kupiony ok.2 miesięcy temu w Biedronce(o produktach Be Beauty w kolejnym poście).Urzekła mnie cena(ok.4 zł/125ml) i zapach wydaje mi się,że najładniej pachniał.Mam wrażenie,że sprawuje się lepiej niż Ziaja jeżeli chodzi o działanie nawilżające i wygładzające.Dużym + dla mnie jest to,że nie jest wodnisty(nienawidzę takich kremów) i utrzymuje się długo na skórze.Ma w swoim składzie wapń,wosk pszczeli i naturalny jogurt.Chyba te wszystkie wielkie marki powinny zacząć się obawiać,produktów Biedronkowych nie można spisywać na straty:].